Ile trwa realizacja tłumaczenia?
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Przede wszystkim termin realizacji zależy od aktualnego obłożenia innymi zleceniami – czy w danym czasie mam wolne terminy. Kolejna sprawa to jaka jest objętość tekstu do tłumaczenia, to znaczy, ile dokładnie ma stron przeliczeniowych. Średnio w trybie zwykłym wykonuję 10 stron przeliczeniowych na dzień roboczy, istnieje jednak możliwość tłumaczenia w trybie przyspieszonym. Aby odpowiedzieć na to pytanie, muszę przejrzeć tekst lub choćby jego fragment. Jeśli jest poufny, możemy podpisać umowę o zachowaniu poufności na wykonanie wyceny.
Dlaczego przez telefon nie można wycenić tekstu do tłumaczenia o objętości jednej kartki A4?
Jedna kartka A4 może być zapisana czcionką rozmiar 8 lub 16 bądź może być napisana odręcznie. Liczba znaków na takich stronach będzie różna. A to nie kartka fizyczna (strona fizyczna) stanowi podstawę do wyceny tłumaczenia. Wycenę wykonuję na podstawie znaków znajdujących się na takiej kartce. Dla mnie jedna strona to zawsze 1800 znaków ze spacjami. Aby sporządzić wycenę, należy więc te znaki policzyć.
Czy tłumaczenie pisemne możemy załatwić drogą elektroniczną, czy trzeba do mnie przyjechać i je zostawić?
Nie ma konieczności przyjeżdżania do mnie osobiście. Wystarczy wysłać do mnie e-mail z tekstem do tłumaczenia, w odpowiedzi odeślę wycenę oraz możliwy termin realizacji. Po zaakceptowaniu propozycji stawki i terminu realizacji przez klienta przystąpię do pracy i odeślę tekst e-mailem wraz z fakturą. Czasami przed przystąpieniem do realizacji zamówienia – zwłaszcza w przypadku nowych klientów lub jeśli tłumaczenie jest obszerne – proszę o dokonanie zaliczki w wysokości 40% kwoty całości.
Dlaczego nie jestem tłumaczem przysięgłym?
Tłumaczem przysięgłym może zostać osoba z tytułem magistra po studiach językowych lub innych wyższych, która następnie zdała egzamin na tłumacza przysięgłego. Posiadam tytuł magistra po studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim w Instytucie Filologii Słowiańskiej, ale celowo nie przystąpiłam do egzaminu na tłumacza przysięgłego.
Mimo że tłumacz przysięgły ma swoje prawa, musi spełniać określone obowiązki, np. być dyspozycyjny do pracy na każde wezwanie prokuratury, policji czy innej jednostki rządowej. Dyspozycyjny oznacza dowolną porę dnia i nocy, np. trzeba pojechać tłumaczyć do wypadku z udziałem cudzoziemca. Nie zawsze, tzn. nie o każdej porze, jestem w stanie być gotowa do pracy, głównie ze względu na świadomy wybór życia na wsi, z dala od miasta.
Ponadto tłumaczenia marketingowe, techniczne czy medyczne nie wymagają poświadczenia (uwierzytelnienia) przez tłumacza przysięgłego. Żmudne i czasochłonne przebrnięcie przez procedurę przystąpienia do wspomnianego egzaminu w przypadku tłumaczeń innych niż np. wymienione powyżej jednostki państwowe nie jest konieczne.
Brak uprawnień do wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego nie oznacza braku kwalifikacji do wykonywania zawodu tłumacza w ogóle. To kwestia wyboru. Brak uprawnień nie oznacza również niższych kwalifikacji czy umiejętności do wykonywania tego zawodu. Tłumacz wykonuje szereg przekładów, nie tylko dla jednostek państwowych. A kiedy tłumacz przysięgły jest bezwzględnie konieczny? Jeśli potrzebne jest tłumaczenie oficjalnego dokumentu z poświadczeniem jego autentyczności, aby mogło zostać uznane przez oficjalne organy państwowe.